lipca 10, 2017

Stanisław Pinczewski - "Z jednym pistoletem do Zielonej Góry".

Stanisław Pinczewski

Członek kierownictwa klubu w latach 1956 - 1966, prekursor strzelectwa sportowego oraz trener i wychowawca młodzieży.

Żałuję jednego, że wcześniej nie przeniosłem na papier swoich wspomnień oraz wspaniałych dokonań zawodników "Gwardii", ponieważ teraz po tylu latach wiele faktów poszło, niestety, w zapomnienie. Sport zawsze był mi bliski i interesowałem się wieloma dyscyplinami, jednak swoje życie zaprzedałem strzelectwu sportowemu. Karierę sportową rozpocząłem w 1947 r., gdy byłem na kursie wyszkolenia dowódców kompanii w Centrum Wyszkolenia Piechoty w Rembertowie. W 1948r. wystartowałem w Mistrzostwach Wojska Polskiego i od tego momentu uczestniczyłem niemal we wszystkich imprezach strzeleckich. Szczególnie udany był dla mnie 1954 rok, w którym zdobyłem Mistrzostwo Polski ustanawiając nowy rekord Polski z pistoletu wojskowego TT, wynikiem 547 pkt.

Stanisław Pinczewski
- Założyciel sekcji w 1956r.
Zawodnik, działacz i szkoleniowiec.
Kwalifikacje instruktora strzelectwa, jak również i boksu, uzyskałem kończąc w początkowych latach pięćdziesiątych roczny kurs na Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Po ukończeniu kursu trafiam do Szkoły Oficerskiej w Legnicy do działu wychowania fizycznego, gdzie rozwijam swoje zamiłowanie do strzelectwa sportowego. Reprezentuję w tym okresie barwy wrocławskiej "Gwardii", strzelając z wszystkiego poza armatą.

W 1956r. mój zwierzchnik, o ile pamiętam mjr. Niewiński, zadał mi krótkie pytanie, do Olsztyna czy Zielonej Góry ? Wybrałem Zieloną Górę i tak to się zaczęło, z jednym pistoletem w garści.

Było to chyba w sierpniu lub wrześniu 1956r., kiedy pracownik kadrowy Zarządu Głównego Zrzeszenia Sportowego „Gwardia” przedstawił mnie i rekomendował ówczesnemu Komendantowi Wojewódzkiemu MO w Zielonej Górze płk. L. Kosiorowskiemu.

Moja kandydatura została zaakceptowana, więc przystąpiłem do przejmowania „Gwardii”, od pełniącego obowiązki Sekretarza Zarządu Wojewódzkiego Zrzeszenia Sportowego „Gwardia”- Józefa Wiechnika. Stanowisko Głównej Księgowej objęła pani Danuta Balcer, która zarządzała finansami klubu w latach 1957 - 1976.

Dla jasności sprawy wyjaśnię, że w 1956r. nie było jeszcze klubu, a organizacja nosiła nazwę Zrzeszenie Sportowe „Gwardia” i zajmowała się sportem masowym oraz wyczynowym. Zrzeszeniu przewodniczył płk. L. Kosiorowski a w strukturach organizacyjnych znajdował się nadzór nad szkoleniem sportowym w - WOP Krosno Odrz., Ośrodku Szkolenia MBP w Czerwieńsku, Straży Pożarnej, Więziennictwie, Poliklinice, KWMO i WU ds. BP. W Zrzeszeniu Sportowym „Gwardia” za sport wyczynowy odpowiedzialny był instruktor boksu Tadeusz Łada, a za sport masowy - st. instr. Rajmund Ferencz. Organizacja dysponowała obiektami sportowymi przy Strzeleckiej 22 oraz stadionem przy ul. Wrocławskiej.

Działalność wyczynowa skoncentrowana była w 1956r. na dyscyplinach: boks i piłka nożna. Bokserzy należeli do najlepszych w województwie, natomiast piłkarze nożni zostali zdegradowani do A - klasy.

Prócz w/w dyscyplin, działalność szkoleniową prowadzono w sekcjach: koszykówka, piłka siatkowa, tenis stołowy, szachy i gimnastyka kobiet.

Przepraszam działaczy tamtego okresu za ewentualne nieścisłości, ale są to fakty pochodzące ze wspomnień oraz fragmentarycznej dokumentacji. Po przyjeździe do Zielonej Góry, od pierwszych dni zabrałem się za organizowanie sekcji strzelectwa sportowego, dysponując tylko jednym pistoletem. Z tym pomysłem pojechałem do Warszawy, do Głównego Zarządu Zrzeszenia Sportowego „Gwardia”, aby załatwić kilkanaście jednostek broni sportowej.

Udało się i z wyprawy do stolicy powróciłem z kilkoma pistoletami oraz karabinami. Pierwszy nabór przeprowadziłem wśród milicjantów, z których po pierwszym słomianym zapale, w sekcji pozostało dwóch - Jan Michalak i Tadeusz Nowicki oraz oczywiście ja. Ciekawostką jest fakt, że przez krótki czas byłem również z konieczności trenerem zespołu bokserskiego, do momentu zatrudnienia w 1957r. trenera Jerzego Adamskiego.

Rok 1957 należy uznać za historyczny, ponieważ odbyło się Walne Zebranie Członków Koła Sportowego „Gwardia” działającego przy Komendzie Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej, które podjęło uchwałę o powołaniu w dniu 27 stycznia 1957r. Klubu Sportowego „Gwardia” Zielona Góra.

Klub został zarejestrowany w dniu 13.02.1957 r. w Prezydium Miejskiej Rady Narodowej pod nr III/18/31/57 poz. 37, natomiast Statut Klubu zatwierdzono w dniu 15.02.1957r.


Pierwszym Prezesem został wybrany płk. L. Kosiorowski, a Wiceprezesami: Ja /urzędującym/ oraz St. Owczarek i L. Stasiński. Klub zrzeszał 260 członków, w tym 108 w sekcjach wyczynowych, do których dołączyły strzelectwo sportowe oraz przejęta ze Zrywu akrobatyka sportowa. Tak rozpoczęła się moja wielka przygoda oraz praca w Klubie Sportowym „Gwardia”. Byłem szefem klubu, zawodnikiem /jeszcze strzelałem/ i szkoleniowcem.

Sekcja strzelecka zaczęła się szybko rozwijać, dlatego zaszła konieczność zatrudnienia szkoleniowców. Jako pierwszy został przyjęty Tadeusz Janczałek, a po nim w 1958r. Ryszard Sadurski, który osiągał ze swoimi wychowankami w późniejszych latach wspaniałe sukcesy. Rysiek strzelał jakiś czas dla klubu, ale głównie zajmował się pracą trenerską. W 1958r. zdobył pierwszy medal dla młodej sekcji, w Mistrzostwach Polski.

Miałem to szczęście, że moim przełożonym był Prezes Klubu płk. L. Kosiorowski, otwarty na wszelkie inicjatywy. Oczywiście nie brakowało problemów i trudności, ale rozwiązywaliśmy je wspólnie ze wspaniałymi szkoleniowcami i działaczami. Wspomnę tylko Zb. Brodeckiego, J. Adamskiego, J. Grabskiego, W. Lecieja, R. Sadurskiego, I. Szponer, J. Klimaszewskiego, T. Janczałka, S. Kasprzyckiego, S. Szałaja, L. Birgfellnera i wielu, wielu innych, których nie sposób wymienić, ale którym w tym miejscu wyrażam gorące podziękowanie za współpracę.
W 1965r. odbyło się Walne Zebranie Sprawozdawczo - Wyborcze Klubu, na którym wybrano J. Potyrę prezesem klubu oraz nowy zarząd.
Ryszard Sadurski
- twórca potęgi strzeleckiej w klubie
Pierwszy w historii sekcji medalista
Mistrzostw Polski Seniorów.
Ostatnie strzały jako zawodnik oddałem w 1964r., chyba równocześnie z R. Sadurskim i myślałem o poważnym zajęciu się pracą szkoleniową z młodzieżą. Dlatego też w 1966r. przekazałem funkcję Sekretarza Klubu Zenonowi Matuszakowi, którego skaperowałem do pracy w „Gwardii” i mogłem poświęcić się trenerce. Zenon Matuszak pracował w Szkolnym Związku Sportowym i był trenerem lekkiej atletyki, w której to dyscyplinie osiągał w późniejszym okresie doskonałe wyniki.
Moja kariera trenerska trwała do 1975r., kiedy przeszedłem na emeryturę. Dane mi było współpracować między innymi z takimi zawodnikami, jak: Rajmund Stachurski, Aniela Mońko, Kazimierz Przybylski, Zbyszek Fedyczak, Tadeusz Bartkowiak, Julita i Andrzej Macurowie oraz wielu innych wspaniałych młodych ludzi. Mało znany jest fakt, iż pierwsze kroki w strzelectwie sportowym, na obiektach „Gwardii” stawiał Józef Zapędzki, późniejszy dwukrotny złoty medalista olimpijski. Nie mógł być zawodnikiem „Gwardii”, ponieważ był oficerem WP w Gubinie.

Również na naszych strzelnicach wielką karierę sportową rozpoczynali: Rajmund Stachurski - przeszedł do „Zawiszy” Bydgoszcz oraz Eugeniusz Pędzisz - przeszedł do "Gwardii" Opole. W kolekcji osiągnięć moich zawodników były medale Mistrzostw Świata, Europy i Polski, start olimpijski Zbyszka Fedyczaka w Monachium oraz długa lista osiągnięć drużynowych.

Po 1975r. odwiedzałem obiekty „Gwardii”, obserwowałem jak się zmieniają i rozbudowują, interesowała mnie kariera moich wychowanków. Cieszyło to, że zawodnicy posiadali doskonałą opiekę ze strony trenera Mieczysława Kubiaka i Janusza Warycha, którzy przyczynili się do dalszego ich rozwoju i wspaniałych sukcesów.

Ale to jeszcze nie koniec moich telegraficznych wspomnień i przygody, która zwie się „Gwardia”. W 1998r. powróciłem do strzelectwa. Zająłem się szkoleniem dziewcząt oraz współpracą z seniorami, zgodnie z powiedzonkiem „ciągnie wilka do lasu”.

Spotkanie po latach starych gwardzistów w 1995r. 
Od lewej: R. Sadurski, Z. Kiełbasa, J. Michalak,
St. Pinczewski, T. Nowicki


Niestety w 2003r. musiałem definitywnie rozstać się ze strzelectwem ze względów zdrowotnych, ale chętnie bywam na strzelnicach, czy zawodach sportowych, wręczając młodym adeptom tej pięknej dyscypliny dyplomy czy puchary.

Copyright © ZKS Gwardia historia , Blogger